PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6531}
7,9 278 749
ocen
7,9 10 1 278749
7,4 18
ocen krytyków
Jak rozpętałem drugą wojnę światową
powrót do forum filmu Jak rozpętałem drugą wojnę światową

Pierwszą podróż pociągiem, gdy przebarłożył, można zrozumieć. Sam kiedyś przejechałem w ten sposób 100 km. Przyjrzyjmy się po kolei;

1. Pierwsza podróż z okolic Gdańska do Strassberga w Tyrolu. Niby droga kolejowa, ale bohater nie wychodząc z wagonu dociera do samej Austrii.

2. Podróż pociągiem do łagru. Dolas wyskakuje przez okno i tak długo się kula przez austriackie Alpy, że po drodze ścina patrol austriackiej straży granicznej, przelatuje przez całą Austrię i zatrzymuje się w Jugosławii. To ma być chyba Słowenia, ale po chwili dowiadujemy się, że Dolas się schlał Czarnogórką przepalanką.

3. Potem podróż koleją do ambasady II RP gdzieś koło Splitu lub Lubljany.

4. Potem dziwna podróż pociągiem. Tylko nie rozumiem, dlaczego, skoro Split jest nad morzem, to po co jechać tam pociągiem. Nieważne.

5. Potem podróż statkami (najpierw jednym, potem drugim) z Zadaru lub Splitu (?) do Bejrutu. Francuzi mieli tam swoje koszary. Dolas więc kręcił się gdzie blisko granicy syryjsko-libańskiej.

6. Stamtąd dostaje się do włoskiego obozu i płynie nie wiadomo gdzie, ale na krótko trafia na terytorium pod jurysdykcjom włoską. Skoro jednak dostaje się w ręce Niemców, to obstawiam, że trafia do Włoch.

7. Tam dzieje się rzecz kuriozalna, bo za dezercję zostaje z Włoch wysłany na front wschodni skąd trafia w okolice Lublina.

To jeszcze nic. Ta zgrabna historia, którą się przyjemnie ogląda, sprawia wrażenie przygody rozgrywającej się w ciągu kilku tygodni. Tymczasem cała podróż Franka Dolasa musiała trwać pięć lat. Lublin został wyzwolony chyba latem 1944 roku.

Historia niezwykła, ale polscy żołnierze pokonywali często podobne szlaki. Gdyby szedł z Armią Andersa, to zostałbym w Palestynie, aby brać udział w powstawaniu Izraela.

Jeśli gdzieś popełniłem błąd, to proszę o poprawkę.

vermes

Ten film to taka sama propaganda, jak "Czterej pancerni i pies".

yadin

Jakiś czas temu tez o tym pomyslałem. Na przykład ostatnia scena, jak Dolas macha polskim pancerniakom przejeżdżającym przez most. Czuć pod koniec poprawność i wiwatowanie na wschód. Także dialog na pustyni z drugim Polakiem i naiwna konkluzja, że "Polska jest tylko jedna". Dla mnie za komuny Polska była tylko na papierze, a jej rządzący służyli wiernie Moskwie.

vermes

No i jeszcze ,,Bracia Rosjanie!''

użytkownik usunięty
vermes

Kilka uwag. Dla kolejności posłużę się numeracją jaką Pan użył w swojej wypowiedzi. Obejrzałem wczoraj/dziś całość z napisami i dość dobrze przyswoiłem sobie jego wędrówkę.

Odnośnie miejscowości w prologu to mamy Brzózkowo, tutaj wydaje mi się, że użyto fikcyjnej nazwy, bo na linii Warszawa-Berlin nie ma takiej miejscowości, a po stronie niemieckiej było to Birkenfeld am Warthe, miejscowość jak sądzę również fikcyjna, jedyne co nas tutaj nakierowuje to rzeka Warta. Więc wiadomo tylko, że złapali go gdzieś po niemieckiej stornie w miejscowości nie daleko warty w obecnym województwie Wielkopolskim lub Lubuskim.

1. Z rozmowy z sierżantem w Strassbergu wynika, że Franek został umieszczony w obozie jenieckim Altdorf-Am-See - Stalag VII A, który znajdował się w miejscowości "Moosburg an der Isar" w Bawarii niedaleko Monachium. Nie wiem skąd on się tam wziął, ale widocznie jeńców wojennych Niemcy woleli trzymać daleko od frontu i wydaje się to logiczne bo w przypadku ucieczki mogli tworzyć grupy partyzanckie, a tak w środku Niemiec, nawet jeśli uciekną to mają problem. No, a stamtąd już blisko do Tyrolu. Ale tu jeszcze jeden mankament, wsiedli oni do tego pociągu na peronie w Bölkau, taka miejscowość nie istnieje, więc możemy tylko przypuszczać, że wpakowali się do tego pociągu w jakiejś miejscowości niedaleko obozu jenieckiego w Bawarii. Z kolei rozmowa tych dwóch wieśniaków z peronu z Niemcem wskazuje , że do Strassbergu jest 800km, więc lekka rozbieżność tutaj. Na pociągu napisał 80km, ale mówił im, że 800km. Nie wiem jak to odbierać, może rzeczywiście chodzi o jakiś obóz nad morzem. Jednak nazwa obozu wskazuje definitywnie na obóz w Bawarii. Poniżej link dla informacji:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Stalag_VII_A

2. Tutaj mam uwagę do Ciebie. Łagry były w ZSRR. W Niemczech istniały "Lagiery", mała różnica, ale pod koniec szkoły średniej ktoś mi zwrócił uwagę na to i podobno różnica jest spora. Oczywiście to i to znaczy obóz. :) Tutaj, można tez przypuszczać, że pociąg przejeżdżał przez tereny Jugosławii, w 1940 jeszcze nie była ona w stanie wojny z III Rzeszą. Jednak ten posterunek Austriaków który minął po drodze staczając się, wyklucza ta opcję. :) Alkohol jak alkohol, a ty nigdy nie piłeś szkockiej whisky? Alkohol też podróżuje. :) Słowenia w rzeczy samej. I tam łapie pociąg do Belgradu.

3. Potem pociągiem jechał do Belgradu, podczas tej podróży właśnie się tak strasznie schlał. (Później pyta tej dziewczyny(agentki) w drodze do Splitu już czy "Belgrad daleko?") i właśnie tam w Belgradzie ludzie zanieśli go do Ambasady, bo naopowiadał mi historii o jego bohaterskich czynach.

4. No i tutaj się Pan pomylił trochę, w tym przypadku została wykonana trasa pociągiem Belgrad-Split. I już nie jest ona aż tak dziwna. :)

5. Pierwszym statkiem Franek nawet nie popłynął, ponieważ, chciał zostać w Europie i tutaj walczyć z Niemcami. Skończyło się tak, że trafił do pewnego lokalu i został zwerbowany do marynarki, niezbyt świadomie. Później zaczęła się burda w lokalu więc obudził się dopiero na statku który płynął do Famagusty na Cyprze. Później ten statek zatopiono, z włoskiej wodzi podwodnej. I później w szalupach zgarnęli ich Francuzi. Później upozorowano śmierć Franka, żeby nie wpadł w ręce tego czarnego z brodą co był jego wcześniejszym kapitanem. Później statek Francuski przetransportował Go do Syrii/Libanu jako przymusowego ochotnika do Legii Cudzoziemskiej. Tak jak Pan pisze były to tereny Syrii/Libanu.

6. Tutaj umknęło Panu, że po tym jak żołnierze z Legii zbuntowali się przeciwko Petain'owi. Franek przedostał się do obozu Anglików, gdzie miał zostać ochotnikiem, niestety tak poirytował Anglików, że oni nie chcieli go za bardzo. W nocy z kolei Włosi pomyśleli, że jest on generałem, więc go zwinęli z obozu, lecz ten się im wywinął i uciekając doprowadził do zranienia jednego z Włochów, a że Franek dobrym człowiekiem był to pomógł mu przedostać się do obozu Włochów. Tutaj szybko zmienia się nam obszar na którym się znajduje. Jeśli Anglicy to musiał być Egipt, a skoro obozy Włoskie były niedaleko to musiało to być bardzo blisko Libii. Do której później i tak trafił. Stamtąd pod przykrywką sanitariusza płynie wbrew własnej woli do Włoch. Tyle, że w międzyczasie kradnie mundur Niemca, któremu pomagał jako sanitariusz. Niemcy i Włosi walczyli razem w Afryce Północnej. Więc osobno Włosi rozliczali swoich żołnierzy i osobno Niemcy swoich żołnierzy. Trafia więc ja Pan zauważył do Włoch Południowych, całkiem możliwe, że na Sycylię.

7. Nie taka Kuriozalna, bo wojna w Afryce była dla państw Osi skończona, ponieśli tam totalną klęskę. Nie pozostawało Niemcom nic innego niż wysłać dezertera na front wschodni gdzie to Niemcy w 1943 dostawali wielkie baty i zapewne Franek zginąłby tam bardzo szybko. Mnie bardziej dziwi, że dla grupki dezerterów zorganizowali specjalny samolot, który miał ich transportować. Oczywiście nie doleciał on do miejsca docelowego, wyskoczył sobie nad Polską. :)

Historia niezwykła jak sam Pan określił, ale trochę nierealna. Ponieważ w Afryce przechodził przez granicę bez problemów, a tam przecież na granicy Anglia-Włochy była linia frontu. Akurat lata tej historii łatwo zauważyć po dialogach bohaterów. Doskonale, było widać atak na Polskę, zapowiedź ataku na Francję w Strassbergu(1940), zerwanie kontaktów z III Rzeszą przez Jugosławię w 1941. Obalenie rządów Petaina w Syrii, czyli Syria przechodzi na stronę de Gaulla rok około 1942. Ofensywa Anglików, wycofywanie się Włochów 1942-1943 rok około. Problemy Niemców na Froncie wschodnim i koniec wojny w Afryce(1943-1944). No i wyzwolenie Lublina jak Pan zauważył lat 1944. :)

Odnośnie propagandy to racja, pewnie jakby film kręcono dzisiaj skończyłby w AK i zginął w powstaniu Warszawskim. :)

Dziękuję za podjęcie tematu. Nie będę się już rozpisywał. Swoją analizę zapisałem dość pobieżnie. Już wcześniej jako dziecku nie mieściło się w głowie, jak on mógł tak szybko zmieniać granice. W punkcie 6 napisał Pan, że po pobycie w legii dostał się w ręce anglików. To fakt filmowy. Natomiast nie zgadza mi się kompletnie taka zamiana lokalizacji. Po odejściu z legii przecież nadal był w Syrii. O ile kojarzę, było tam sporo Anglików, ponieważ tam stoczyli oni serię bitew z oddziałami włoskimi i tę część wojny na Bliskim Wschodzie również wygrali sprzętem i organizacją. Zatem jak Dolas miałby się nagle znaleźć w Egipcie? Moim zdaniem on nigdy tam nie dotarł. Od razu z Syrii trafił gdzieś do Włoch, o czym już pisaliśmy.

użytkownik usunięty
vermes

Nie w ręce Anglików, wraz z grupą innych legionistów chciał dołączyć do Anglików, reszta się wycofała, ale on nie chciał. No i tam już Benson meldował, że mają jeńca z Legii. Ogólnie to sporo zamieszania tam było. I tu właśnie ma Pan rację, że nie pokazali już podróży z Syrii na front w Afryce Północnej, więc wydaje się, że bardzo szybko się tam przemieścił.

Z tego co pamiętam, Włosi mieli swoje kolonie tylko w Libii i Tunezji przejściowo. W filmie został pokazany dość pokaźny obóz Włoski, więc musiało to być w okolicach Libii, no i jeszcze fakt, że Anglicy właśnie zakładali nowy obóz, więc to może wskazywać na to, że Anglicy przesuwali się do przodu i zakładali nowe obozy już na terenach Libii.

Więc mi się wydaje, że po prostu w filmie pominięto już tą podróż z Syrii do Libii. Włosi na pewno podczas wojny nie mieli obozów na terenie Syrii czy Egiptu czy nawet Bliskiego Wschodu. Ich kolonie to była Libia, Erytrea i Somalia. I przez jakiś czas też Tunezja.

W każdym razie każda opcja jest równie możliwa, ponieważ brakuje sporo szczegółów. Więc nie ma co się spierać. :) Jednak ta łatwość w pokonywaniu granic była całkiem imponująca. :)

No tak, Włochów nie było w Syrii. Film ucina więc ostro i bezwzględnie tę część robiąc wielką fabularną dziurę. Przeskok z Syrii do Egiptu lub Libii ujęcie po ujęciu to zabieg, który może zmylić.

użytkownik usunięty
vermes

Ale właśnie tam jeszcze tuż przed tym była inna akcja, gdy pewna część legii oddzieliła się od reszty i chciała dołączyć do armii de Gaull'a. Gdzieś się kierowali, gdy w końcu ten generał z tego Fortu ich dogonił. W sumie to nie wiadomo gdzie oni wtedy byli, na pustyni tyle wiadomo.

W każdym razie, przeskok dość duży.

To była Pustynia Syryjska. Niewielu wie, że Brytyjczycy i Francuzi w tym jednym miejscu walczyli przeciwko sobie w ramach operacji Exporter. Myślę, że chodziło o nawiązanie do tamtych wydarzeń wojennych.

użytkownik usunięty
vermes

Chciałbym Panów zmartwić, bo Wasza dyskusja, acz ciekawa, to jednak nie ma żadnego sensu. Doszukiwanie się szczegółów w tym filmie, kiedy właśnie, jak jeden z Panów napisał "brakuje sporo szczegółów", czy też robi się "wielka fabularna dziura", a więc doszukiwanie się detali to absurd. Zapomnieliście Panowie, że ten film jest wpisany w konwencję: to PARABOLA (inaczej: przypowieść) ludzkich losów. Dolas to typowy 'everyman' podobny do haszkowskiego Szwejka czy wolterowskiego Kandyda. Miło jest odtwarzać drogę swojego ulubionego bohatera z kultowej komedii, ale podejrzewam, że Tadeusz Chmielewski nie traktował poważnie umieszczania takich detali, jeśli zdecydował się na taką konwencję filmu. Co ciekawe, w zachwytach nad walorami komediowymi nieczęsto wspomina się, że "Jak rozpętałem drugą wojnę światową" jest w zasadzie współczesnym moralitetem okraszonym specyficznym słowiańskim humorem (przychodzi tu na myśl znów Szwejk, ale w ogóle humor czeski czy słowacki). W wypadku kiedy reżyser kładzie nacisk na taką, a nie inną formę filmową (komedia, przypowieść) detale świata realnego grają drugorzędną rolę. W tym wypadku świat przedstawiony nosi tylko maskę prawdopodobieństwa, a nie dowodu detalicznego szczegółu.
Dla porównania proponuję obejrzeć np. francuski film "Kandyd, czyli optymizm XX wieku" (1960) czy "Zawróconego" Kazimierza Kutza.

Aha, czyli kulanie się po śniegu od granicy III Rzeszy do Jugosławii przez całe Alpy to parabola losów Polskiego żołnierza - tułacza II wojny światowej?

Lekka aktualizacja:
Franek trafił prawdopodobnie do Neapolu (na co może wskazywać tytuł piosenki po włosku "Kocham Neapol"), który został wyzwolony we wrześniu 1943, więc to najpóźniej wtedy Franek zostałby wysłany na front i trafiłby do Polski, w której spędziłby do końca filmu rok. Przed tą datą wojska niemieckie jak najbardziej stacjonowały we Włoszech (przerzucały jednostki do Afryki).
Wyjaśnieniem powstałej dziury czasowej jest fakt, że reżyser w ostatniej chwili dodał akcję z mostem i czołgami, pierwotnie film miał się zakończyć na spotkaniu z Józkiem jeszcze na długo przed końcem wojny.
Dodatkowo pierwotny scenariusz był znacznie dłuższy i przewidywał dłuższe sceny w Austrii, a także spotkanie z wojskiem polskim po odłączeniu się od Francuzów, dopiero potem niewolę u Brytyjczyków.

Warto też porównać trasę filmowego Franka z książkowym pierwowzorem, doktorem historii sztuki Adolfem Dolasem, w której jest odbijany przez polskie wojska (Brygadę Karpacką) z niewoli brytyjskiej i to z nimi trafia do Egiptu (i też zdobywa burdel xD), z kolei do Włoch trafia do Livorno i Florencji (północ, od września 1943 pod okupację niemiecką), skąd jest transportowany do obozu szkoleniowego w Berlinie, a na front wysyłany wiosną 1944 pociągiem, który jest wysadzany przez oddział AK, do którego się przyłącza. Jego losy są trochę dłuższe - przedostaje się do Warszawy krótko przed powstaniem, gdzie pracuje jako kościelny, potem przedostaje się do Kraju Warty szukać kompana, a w styczniu 1945 wycofuje się razem z Niemcami (!!!!!) do Berlina, gdzie do kwietnia 1945 pracuje jako kotłowy w kwaterze SS. Po wojnie zamieszkuje Dolny Śląsk.

Tak więc mamy trzy różne trasy - Adolf Dolas w książce, Franek Dolas w pierwotnym scenariuszu i Franek Dolas w filmie.

Kolego Bölkau istnieje, jest to Bolków na DK3 od autostrady w kierunku granicy z Czechami w Jakuszycach.

misio_g

Bolków to był Bolkenhain.

vermes

Ja odniosę się do pierwszej części..
Trase kolejowa Poznań Berlin Warta przecina tylko w Poznaniu.
Żołnierze wyskoczyli na piwo w Boczowie i to by się zgadzało ... tyle że Boczow jest koło Rzepina czyli niedaleko obecnej granicy..

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones