Recenzja filmu

Lunatycy (1959)
Bohdan Poręba
Stanisław Jasiukiewicz
Ludwik Pak

Jak niebieski ptak

Lata 50-te. Pewna grupa złej młodzieży - "Niebieskie ptaki" - zajmująca się dokuczaniem dobrej, zdrowej, pracującej części społeczeństwa, wybiera się na nocną wycieczkę do wesołego miasteczka, by
Lata 50-te. Pewna grupa złej młodzieży - "Niebieskie ptaki" - zajmująca się dokuczaniem dobrej, zdrowej, pracującej części społeczeństwa, wybiera się na nocną wycieczkę do wesołego miasteczka, by po zamknięciu nabawić się do woli za darmo. Niestety, w grupie wybucha sprzeczka. Usłyszawszy odgłosy bójki i wezwania pomocy, "prawy i sprawiedliwy" obywatel, chcąc rozdzielić bijących się łobuzów, staje się obiektem ataku już zjednoczonej bandy. Nagle słyszymy syreny "szybkiej i niezawodnej" Milicji Obywatelskiej. Romek, członek bandy, nie zdążył uciec i został bohaterem. Paradoksalnie w tym momencie zaczyna się jego przyszły dramat. Musi udawać kogoś, kim nie jest, osobę szlachetną, uczynną i wrażliwą. Przy okazji wywiadów z "bohaterem", Romek poznał piękną, młodą dziennikarkę "Życia Warszawy" i nagle chce się zmienić. Faktycznie chce być dobry, chce pracować w czynie obywatelskim, chce zerwać ze złą przeszłością. Główny bohater rozumie, że musi wybrać po między złymi kumplami, a swoją miłością. Pojawia się jeszcze jeden problem, okazuje się, że zostanie rozpoznany jako chuligan. Film z założenia miał być portretem ówczesnej młodzieży. Obraz zapowiada się obiecująco. Jednak pierwsze, co uderza w tym filmie, to język, jakim posługują się chuligani. Niby pojawia się gwara warszawska, ale coś tu nie gra, żaden z bandytów nie przeklina. Chyba, że PRL był tak cudownym krajem, gdzie tylko "zaplute karły reakcji" przeklinały. Największym minusem "Lunatyków" jest jego propagandowy charakter. W filmie Bohdana Poręby (późniejszego działacza cenzury) widzimy obraz polskiego społeczeństwa, co prawda skażonego paroma "czarnymi owcami", ale nawet oni są w gruncie rzeczy niegroźni, ewentualnie pokpią z kogoś, a potem na skutek wyrzutów sumienia, rezygnują z bycia wrogami narodu i przyłączają się do wspólnej budowy narodowego socjalizmu. Jedynymi elementami filmu zasługującymi na pochwałę to gra Andrzeja Nowakowskiego, który wcielił się w główną postać filmu-Romka, oraz muzyka Wojciecha Kilara. Usprawiedliwieniem dla Bohdana Poręby może być to, że "Lunatycy" to jego debiut fabularny. Jak pokazuje czas, odnalazł się z całkiem przyzwoitym skutkiem, w kinie historycznym, a problemy społeczne zostawił innym reżyserom.
1 10
Moja ocena:
4
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones